Gdy ustalono, że odwiedzi ją w jej domu, prowadziła go tam przewodniczka z latarnią ze znakiem gospodarza. Rozwinęła się wtedy prostytucja gościnna, polegająca na wymianie uprzejmości z kimś obcym, nieznanym, komu nie można było odmówić prawa gościnności. Wielu z nich zaznaczyło na swoich profilach.