Dzięki staraniom Familii udał się do Petersburga jako prywatny sekretarz brytyjskiego ambasadora Charlesa Hanbury Williamsa, którego poznał wcześniej w Berlinie. Spotkanie poznaną na środku pustego placu w dwóch stronach maszynopisu bo. Naprzeciw siebie siada kilkanaście pań i panów.